Esej – „gościnny gatunek, który wyskoczył z cytatów”
Czego możemy dowiedzieć się o sobie przez kontakt z wiśnią? Dokąd wędrują wiedza i wyobraźnia na hasło „szafa”, „gorzka czekolada” czy „kieszeń”? Jak – w przypadku eseju – rozumieć słowa „dyletant”i „amator”? – z takimi m.in. zadaniami zmierzyli się (dzielnie!) Wiktoria Fuksińska, Hubert Antczak i Maciej Wojtanowicz 13 grudnia w LO nr IX, tutaj bowiem dziesięcioosobowa grupa zainteresowanych uczniów (z kl. 1b, eN, 2b) miała przyjemność uczestniczyć w wykładzie dr Dobrawy Lisak-Gębali, badaczki eseistyki z Instytutu Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Dr Gębala interesująco wyjaśniała, czym jest esej, a wskazując na renesansowy rodowód, podkreślała obecność humanizmu, mądrości (która nie jest „uczonością”), sceptycyzmu i tolerancji. Ale na teorii zajęcia się nie skończyły. Po przerwie na przekąski uczniowie z różnych wrocławskich liceów losowali z tajemniczej koperty słowa lub wyrażenia. I tak rozpoczęli proces tworzenia eseju…
Z przyjemnością słuchało się pomysłowych rozwiązań uczniów Dziesiątki. To rodzi nadzieję, że napiszą interesujące prace konkursowe, że sięgną po esej, który będzie wymagany na przyszłej, nowej już maturze, że poczują głód mądrości, humanizmu. Może jest wśród nich taki ktoś jak Montaigne-erudyta, który kazał sobie odlać medal z napisem: „Cóż ja wiem?”
(Zdjęcie: z prezentacji dr Dobrawy Lisak-Gębali)