Reporter – jeśli nie terapeuta, to kto? Spotkanie z Włodzimierzem Nowakiem w ramach XVI Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu
Finał XVI Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu im. Wandy Dybalskiej
Część 2.
Piątek 10 marca 2017 r., godzina 11.00. Dyrektor Małgorzata Kaźmierska przedstawia wyjątkowych pisarzy i reportażystów: Włodzimierza Nowaka, bohatera spotkania, autora „Niemca. Wszystkich ucieczek Zygfryda”, i dra Jędrzeja Morawieckiego, który ma go „przepytać”. W auli LO nr X oprócz laureatów XVI Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu i ich nauczycielek słowom pani dyrektor przysłuchują się również polonistki Małgorzata Jakubek, Dorota Żytkiewicz, uczniowie Dziesiątki, LO nr IV i innych szkół. Spotkanie przyciągnęło również ludzi spoza oświaty.
Mogło być tak: pytanie – odpowiedź, czyli Morawiecki pyta, Nowak odpowiada… A tymczasem usłyszeliśmy mądrą rozmowę specjalistów, ludzi słuchających się nawzajem, dzielących się wątpliwościami, szukających odpowiedzi, interesująco i piękną polszczyzną mówiących o trudnych i aktualnych problemach naszego świata. „Przepytywanki” więc nie było, ale – jeśli trzymać się metafory szkoły – była lekcja o wartościach, a także o nieodrobionym przez Polaków zadaniu – „nieprzerobieniu” PRL. Szczególnie młodzi odbiorcy mogli w tym kontekście co nieco zrozumieć z tego, co było dane w doświadczeniu starszemu pokoleniu, a czego skutki pojawiają się w życiu Polaków do dziś.
Nie sposób streścić wszystkich tematów, wątków tego ponadpółtoragodzinnego spotkania. Przypomnijmy te, w które wsłuchiwali się być może najbardziej kandydaci na reporterów:
Dlaczego reporter nie chce być terapeutą bohatera, z którym rozmawia kilka lat, przygotowując o nim książkę?
Co zrobić z intymną prawdą o bohaterze?
Jak się bronić przed manipulacją ze strony bohatera reportażu?
Czy łatka „antybohatera” wyczerpuje prawdę o człowieku?
Jak nie zawieść czytelnika?
Włodzimierz Nowak z zainteresowaniem słuchał pytań widowni, szczególnie tych, które zadali Ania Firgolska (laureatka I nagrody w tegorocznym turnieju) i Marcel Polaszek (Nagroda Prezydenta Wrocławia). Rozmawiał z nimi, pokazując przy tym, że zna tematy nagrodzonych reportaży (odrobił – choć nie musiał – zadanie dziennikarskie!) I to ich pytania zostały nagrodzone książkami „Niemca” z autografem.
„Niemiec. Wszystkie ucieczki Zygfryda” to lektura obowiązkowa. Reporter chciał m.in. pokazać szarość PRL. Bohater jego książki też o niej opowiadał. Ale – przewrotnie – opisana w „Niemcu” historia to kolorowa opowieść, dramatyczna, może i tragiczna, jeśli dobrnie się w lekturze do końca, ale przy tym swojska, przygodowa, bo pełna zwrotów akcji. I bardzo uniwersalnie pokazująca paradoksy polskiej historii. W Zygfrydzie przejrzeć mogliby się nasi rodzice i dziadkowie, ale oni nie mają często sposobności lub odwagi, lub po prostu słuchaczy, by opowiadać o życiu w Polsce XX w., który ma wpływ na współczesną rzeczywistość.
Dziś większość z wielomilionowej Polski jest bohaterami(!). Robiąc politykę, żongluje słowami, banałami. I być może nawet w nie wierzy. Warto więc czytać o ucieczkach Zygfryda, by wyłuskiwać ziarna trudnej prawdy o naturze człowieka uwikłanego – wbrew sobie – w wyroki historii czy – jak sam mówi o nich Zygfryd, bohater „Niemca” – paradoksy.
Zdjęcia ze spotkania – Alicja Frąckowiak (IId)