XIV Olimpiada Pierwszej Pomocy za nami. IV miejsce we Wrocławiu

W sobotę 22 października drużyna z naszej szkoły uczestniczyła w XIV już Olimpiadzie Pierwszej Pomocy organizowanej dla wrocławskich szkół ponadgimnazjalnych przez Liceum nr I wraz ze Stowarzyszeniem Nauczycieli INWIT oraz Grupą Ratownictwa Medycznego Rejonowego Oddziału PCK we Wrocławiu. Po bardzo emocjonujących zmaganiach w ratowaniu poszkodowanych uczniowie naszego liceum zajęli IV miejsce. Bardzo serdecznie dziękuję uczestnikom oraz pozorantom, którzy towarzyszyli nam w przygotowaniach do konkursu.Szczególnie chciałabym podziękować: Blance Starzyckiej i Maksowi Waszkiewiczowi z klasy II B, Marcinowi Gąsiorek-Pawlak (IF), Stefanowi Kasperowiczowi (IC) i Eli Migas (IE). Dziękuję również Lidii Matczak (IF) za dokumentację fotograficzną. Poniżej sprawozdanie z pierwszej ręki napisane przez Kornelię Sokołowską z klasy IA.

Agnieszka  Duda

Dnia 22 października w Liceum nr I we Wrocławiu odbyła się XIV Wrocławska Olimpiada I Pomocy, na którą pojechaliśmy grupą 6 osób pod opieką pani Agnieszki Dudy. W naszym zespole było dwóch ratujących: Maciej Hofbauer (IC) i Karol Lemański (IE) oraz grupa wsparcia składająca się z trzech osób: Kornelii Sokołowskiej (IA), Aleksandry Kozłowskiej (IC) i Moniki Szczepańskiej (IA). Nasza szkoła reprezentowana przez wyżej wymienione osoby zajęła IV miejsce. Fotografem całego wydarzenia była Lidia Matczak.

W sobotę całą naszą grupą pojechaliśmy na Olimpiadę I Pomocy. Była to dla nas nowość, ponieważ wszyscy jesteśmy uczniami pierwszych klas i nie wiedzieliśmy na czym polega takie wydarzenie i co zastaniemy na miejscu. We wrześniu rozpoczęliśmy swoje przygotowania, które były krótkie, ale bardzo intensywne.  Byliśmy świadomi tego, że po wejściu do sali zetkniemy się z różnymi sytuacjami, podczas których musimy podjąć odpowiednie działania związane z pierwszą pomocą. Każdy był przygotowani na krew, krzyki oraz niespodziewane zwroty akcji. Wiedzieliśmy, że należy zachować zimną krew, wykorzystać wiedzę z zajęć oraz pamiętać o odpowiedniej kolejności działań.

Na pierwszej stacji zastaliśmy wychłodzonego, sinego pływaka, który znajdował się na basenie sportowym.  Należało rozpoznać wyziębienie, odsunąć go od wody, położyć na kocu aby nie leżał na zimnym podłożu, osuszyć ręcznikami oraz przykryć kocem ratunkowym (odpowiednią stroną). Po wykonaniu tych czynności należało wezwać pomoc oraz przeprowadzić wywiad SAMPLE. Mylącą rzeczą był alkohol znajdujący się na stoliku z rzeczami możliwymi do użycia.

Na kolejnej stacji zastaliśmy dwóch bijących się kibiców z kijami bejsbolowymi, a  wokół nich puste butelki po alkoholu. Pierwszą czynnością było wezwanie policji, aby zadbać o własne bezpieczeństwo.  W pewnym momencie jeden z kibiców stracił przytomność; trzeba było rozpoznać uraz, sprawdzić oddech oraz ułożyć go w pozycji bocznej ustalonej i zapewnić komfort termiczny. Drugi poszkodowany miał ranę ciętą ręki, należało ją opatrzeć i założyć odpowiedni opatrunek. Niezwłoczne było wezwanie pogotowia.

Stacja numer trzy odbywała się na trybunach meczu siatkarskiego. Znajdowało się tam dużo osób, a jedna z nich miała napad padaczkowy. Należało podejść do niej, odsunąć szklaną butelkę i stabilizować jej głowę przed urazem. Po napadzie należało sprawdzić oddech, ułożyć poszkodowanego w pozycji bocznej, zapewnić komfort termiczny oraz zadzwonić po pogotowie. Utrudnieniem byli  kibice, którzy byli przestraszeni, zadawali pytania, oraz udzielali niepoprawnych porad – trzeba było nad nimi zapanować i przeprowadzić z nimi wywiad na temat poszkodowanego.

Następnie przenieśliśmy się na trening damskiej drużyny piłki nożnej, na którym doszło do urazu jednej z zawodniczek. Krzyczała ona głośno oraz powtarzała, że boli ją noga – było to otwarte złamanie nogi. Należało rozpoznać uraz, przykryć jałowymi opatrunkami oraz stabilizować za pomocą rąk poszkodowanego, zapewnić komfort psychiczny oraz termiczny i wezwać pomoc. Usztywnienie kijkami nie było konieczne, a większość drużyn poległa na tym, zapominając o zasadzie usztywniania. W pewnym momencie świadek chciał podać poszkodowanemu tabletki przeciwbólowe, trzeba było powstrzymać go od tego.

Czwarta stacja znajdowała się na mecie maratonu. Zauważyliśmy dziewczynę, która po przebiegnięciu straciła przytomność. Ratujący musieli sprawdzić bezpieczeństwo oraz podejść do niej i sprawdzić przytomność oraz oddech, była ona nieprzytomna i nieoddychająca. Niezwłoczne było wykonanie pełnego RKO według schematu oraz zapytanie o AED, o którym większość drużyn zapomniało. Sprawdzana była skuteczność oraz jakość wykonywanych uciśnięć oraz wdechów.

Na następnej stacji ujrzeliśmy mecz badmintona, podczas niego dziewczyna upadłą i złamała ramię. Niezwłoczne było usztywnienie rany wykonując temblak – opatrunek usztywniający wykonany z chusty trójkątnej, zapewnienie komfortu termicznego oraz przeprowadzanie wywiadu SAMPLE.

Na siódmej stacji trafiliśmy na lekcję wychowania fizycznego, podczas której jedna z dziewczyn została uderzona piłką lekarską w twarz, przez co pojawiło się krwawienie z nosa. Ważne było sprawdzenie bezpieczeństwa własnego. U poszkodowanej należało pochylić jej głowę, ucisnąć skrzydełka nosa i podłożyć gaziki. Następnym krokiem było zapewnienie komfortu psychicznego i termicznego oraz zawołanie nauczyciela i pielęgniarki szkolnej.

Ostatnia stacja była przeznaczona dla grupy wsparcia – był to test teoretyczny składający się z piętnastu pytań, które należało wykonać w pięć minut. Pytania były proste, a nasza grupa popełniła tylko jeden błąd!

Na koniec doktor  Marek Brodzki podsumował przebieg Olimpiady. Powiedział na co musimy zwracać uwagę i jak postępować.

Takie doświadczenie pozwala nauczyć się działać pod presją, która związana jest z udzielaniem pierwszej pomocy w prawdziwym życiu. Olimpiada przebiegła szybko i sprawnie a wynik naszej grupy uważam za bardzo udany.

Kornelia Sokołowska